Nokia parę lat temu sprzedawała najwięcej telefonów. Większość ludzi uważało, że telefon komórkowy to Nokia i innego producenta nie ma. Sam byłem użytkownikiem kilku generacji jak na tamte czasy rewelacyjnych telefonów. Ostatnia Nokią jaką miałem to model E71, niestety już w tym czasie inni producenci lepiej przewidzieli przyszłość i zainwestowali w telefony dotykowe na początku na pokładzie z Windows lub swoimi systemami, następnie iOS i Android.
Teraz jakość telefonów producenta z Finlandii bardzo mocno odbiega od reszty konkurentów. Klienci co raz częściej nie chcą Nokii, ponieważ ostatnie modele częściej bywały w serwisach niż mogli z nich korzystać. Druga sprawa to taka, że jest bardzo mały wybór modeli. Porównując ofertę innych producentów Samsunga czy Sony Ericsson, na każdej półce klasowej mamy ofertę smartfona od najsłabszych do topowych modeli. Natomiast ze strony Nokii cisza, są tylko bardzo drogie telefony albo klasyki, które wybierają starsi ludzie. Nie dawno pojawiła się Lumia 710, niestety potencjalni klienci boją się nowego systemu operacyjnego. Widząc jak działają telefony na Androidzie i ile aplikacji mamy do wyboru, Nokia mocno spada w stawce.
W ostatnim tygodniu stało się to co przypuszczałem od dawna, Samsung wyprzedził Nokie w sprzedanych urządzeniach na całym świecie. Połączenie Nokii z Microsoftem miało ożywić sprzedaż, niestety nie było takiego wzrostu zainteresowania produktami z WindowsPhone, który by utrzymał Nokie na pierwszym miejscu sprzedaży. Patrząc na całą historię wprowadzania WindowsPhone 7.5 do smartfonów, przypominają mi się początki iOS. Gdzie też początki były ciężkie, nie działały wszystkie funkcje, które w innych telefonach występowały od dawna.
Mam nadzieję, że Nokia wyjdzie z tego marazmu i wróci do gry. Czekamy na kolejne propozycje nowych urządzeń, które wyjdą z podniesionym czołem w starciu z innymi smartfonami.