Przed obiadem postanowiliśmy troszkę przewietrzyć się i zrobić rundkę po swojej trasie wokół Kanału Żerańskiego. Niestety ziemia była bardzo wilgotna i nasze buty nadają się teraz tylko do mycia. Jednak w blasku słoneczka, które nieśmiało przebijało się przez chmury można było odetchnąć i zaostrzyć apetyt.
Poniżej parę zdjęć z zamarzniętego Kanału.