Większość osób pamięta stare telefony komórkowe, które posiadały podstawowe funkcje i na jednym ładowaniu spokojnie można było korzystać z telefonu ponad tydzień czasu. Aktualnie posiadamy smartfony, które są naszpikowane najróżniejszymi rzeczami, które mocno wykorzystują zasoby energii. Moim zdaniem jeśli smartfon wytrzymuje jeden dzień intensywnej pracy to jest bardzo dobrze. Tylko jaki wpływa na baterie ma codzienne ładowanie? Czy smartfon, wytrzyma próbę czasu i po dwóch latach dalej będzie można z niego korzystać tak jak z wcześniejszych telefonów komórkowych?
Dlaczego akurat teraz podjąłem taki temat? W ostatnim czasie miałem w swoim telefonie problemy z baterią. Jednego dnia po odłączeniu z ładowarki 0 7:00 około godziny 13:30 musiałem juz go podłączyć pod ładowarkę bo poziom baterii spadł do 15 procent i cały czas leciał w dół. Przez kolejne dni starałem się ograniczyć w użytkowaniu urządzenia, kilkukrotny reset, wyłączenie wszystkich aplikacji, wszystkie te zabiegi pomogły dojechać na baterii do godziny 17. Już miałem przywrócić telefon do ustawień fabrycznych ale pojawiła się aktualizacja do systemu. Wieczorem gdy wróciłem do domu zapuściłem aktualizacje, co się okazało na drugi dzień telefon był jak nowy. Mogłem z niego intensywnie korzystać i dopiero gdy kładłem się spać podłączałem go do ładowarki.
Zaistniała sytuacja skłoniła mnie do rozważań czy aby napewno smartfony tak szybko się starzeją czy pomagają im w tym producenci. W jaki sposób mieli by to robić? Tak samo jak została „naprawiona” moja bateria w iPhonie, czyli poprzez wypuszczenie aktualizacji do danego modelu, w której może zaszyć informację, że telefon ma się szybciej rozładowywać. Mam nadzieję, że taki scenariusz nigdy nie miał miejsca i w przyszłości producenci nie wpadną na genialny pomysł aby zwiększyć sprzedaż nowych urządzeń.